Wczesnego średniowiecza sięga niewątpliwie coraz lepiej rozpoznawany cmentarz na podgrodziu, gdzie później zbudowano gotycki kościół. Wiadomo także, iż zwłaszcza w czasie zaraz zmarłych chowano w polach, a nawt w mieście w domach. Wcale dobrze jest potwierdzony cmentarz wokół kolegiaty, zlikwidowany w 1784 r. Przypuszcza się, że mogło tu być pochowanych nawet 15 000 zmarłych. Mniejszych rozmiarów cmentarz w tym samym czasie funkcjonował przy kościele św. Leonarda, gdzie grzebano raczej pensjonariuszy tamtejszego szpitala.
W 1784 r. nieopodal gościńca warszawskiego (dzisiejsza ul. Warszawska) założono nowy cmentarz, poza terenem zagospodarowanym pod domostwa, niemal w polach, który poświęcił kanonik Jan Pstruszyński. Tutaj uroczyście pochowano wówcza kości znalezione w grobach w podziemiach i wokół kolegiaty. Plac pod cmentarz musiało dostarczyć miasto. Dały go Rozalia Kieciowska, Ewa Królikiewiczowa, Katarzyna Tynderska i Helena Gałacińska, które w 1792 r. zeznały na ratuszu odpowiedni dokument. W 1833 r. proboszcz Ignacy Zaręba zbudował wokół cmentarza ogrodzenie, posadził kasztany, a przez role dworskie poprowadził drogę i mostki na rowach. Dzisiaj ów cmentarz, funkcjonujący tutaj co najmniej do 1850 r przypomina pamiątkowy krzyż, wzniesiony staraniem Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Wojnickiej w 1993 r.
Nie wiadomo w jakich okolicznościach doszło do założenia nowego cmentarza, właśnie przy końcu ulicy Tarnowskiej. Być może zadecydowała większa dostępność nowego miejsca. Pierwsze o nim wzmianki wiążą się z wybudowaniem w 1852 r. rodowej kaplicy Jordanów św. Krzyża, której fundatorką jest Apolonia z Jordanów 1º voto księżna Woroniecka 2º voto Romanowa Jordanowa z Więckowic. Od 1894 r. cmentarz był przedmiotem wieloletniego sporu między miastem a parafią. Zakładała go parafia, ale zgodnie z austriackim prawem cmentarnym w latach dziewięćdziesiątych XIX w. zajęła go gmina miejska i zaczęła wykonywać na nim swe władztwo. Ostatecznie w latach trzydziestych XX w. sąd przyznał to prawo miastu i tym samym cmentarz został skomunalizowany. W 1993 r. kaplica grobowa Jordanów św. Krzyża została przekazana przez Marię z Jordanów Lastowiecką do użytku parafii i odtąd jest wykorzystywana do odprawiania nabożeństw pogrzebowych.
Druga kaplica rodowa na cmentarzu wojnickim, to Stadnickich. Fundatorem jest hr. Jan Stadnicki z Wielkiej Wsi, a zbudował ją w 1915 r. architekt zatrudniany w dworze wielkosińskim Tadeusz Stryjeński, przy współudziale Wojciecha Kossaka, częstego gościa tegoż dworu. Architektura kaplicy nie unika naśladownictwa stylowego, ale też oddaje artystowską atmosferę tego czasu (np. celtycki krzyż w zwieńczeniu dachu). Na planie kwadratu, zwieńczona podwójnym gzymsem w formie stylizowanych belek stropowych, zakończona jest absydą. Nakrywa ją kopułowy dach z owym celtyckim krzyżem w zwieńczeniu. Drzwi metalowe z monogramem PAX, zaopatrzone są w dwie stylizowane kołatki. Nad nimi rodowy herb Stadnickich Śrzeniawa (Drużyna), nakryty hrabiowską koroną z dziewięcioma perełkowymi pałkami. Posiada cztery okna, dwa okrągłe od wschodu i zachodu, dwa prostokątne przy absydzie. Ogrodzona jest metalowymi prętami ażurowymi, umocowanymi na kamiennych ściętych ostrsłupach. Prawdopodobnie w czasie okupacji ukrywali się w niej Żydzi; w każdym razie policja niemiecka wystawiła tu obserwacyjny posterunek.
W 2008 r. przed kaplicą św. Krzyża został odsłonięty pomnik Golgoty Wschodu. Monument zaprojektował artysta plastyk Jacek Kucaba, wykonany został z granitu, biały obelisk i czerwony postument, z cierniową koroną na otaczającej go brązowej opasce i Matką Boską Katyńską na froncie.
Cmentarz wojnicki, otoczony od ulicy Tarnowskiej murem zaprojektowanym przez architekta Otto Schiera i zbudowanym w 1991 r. jest przedmiotem troski Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Wojnickiej. Z jego inicjatywy sporządzono rejestr grobów, oznaczając je i identyfikując. Pozwala to prowadzić bardziej racjonalną gospodarkę komunalną. Sporządzono także inwentaryzację drzewostanu i okazało się, że cmentarz jest pełen ciekawych drzew. Przede wszystkim jednak Towarzystwo systematycznie wykonuje opiekę nad wartościowymi zabytkami cmentarza, organizując w tym celu coroczne kwesty w święto zmarłych. Umożliwiło to konserwację wielu zaniedbanych grobowców. Przykłady to XIX-wieczna rzeźba aniołka na grobie Julusia Pieli w kwaterze I nr 187, z sentymentalną inskrypcją, rzeźba w kwaterze I na grobie nr 108 Karola Harlendera, wzniesiona po 1891 r., czy rzeźba Piety na grobie w kwaterze I nr 80 z XIX w. (189? r.) Elżbiety ze Stańskich Górskiej, czy żeliwny grobowiec w kwaterze I nr 115 w kształcie tumby ks. Andrzeja Galińskiego i Konstantego Wiśniowskiego, z trudną do interpretacji symboliką, być może o proweniencji masońskiej (motyl nocny – ćma w wieńcu laurowym, gasnące pochodnie), z ciekawą inskrypcją. Systematycznie co roku kilka grobów jest poddawane zabiegom konserwatorskim i już widać wyniki tej działalności. Równolegle prowadzi to do rozpoznawania zabytkowej substancji cmentarza.
Specyficzną grupę nagrobków stanowią groby powstańców. Należą tu grobowiec w kwaterz I nr 311 Józefa Fabiana Jodłowskiego (†1910 r.), uczestnika powstania styczniowego, grobowiec Ludwika Trębickiego herbu Prus (1885 r.), także uczestnika powstania styczniowego, grobowiec w kwaterze I nr 183 Tadeusza Tłuckowskiego herbu Cholewa (†1892 r.), uczestnika powstań listopadowego i styczniowego, grobowiec w kwaterze I nr 210 Leopolda Pędrackiego (†1888), uczestnika powstań listopadowego i styczniowego. Do tej grupy zaliczyć można grobowiec w kwaterze III nr 40 Władysława Jordana herbu Trąby (†1891 r.), adiutanta generała Bema w czasie kampanii węgierskiej 1848 r. i znanego działacza emigracyjnego, w Wojniczu nazywanego „pułkownikiem tureckim”.
W kwaterze I nr ….. znajduje się nagrobek rodziny Opiołów z 1973 r. Jest on dziełem artysty krakowskiego Bronisława Chromego, a zadziwia swą prostotą i elegancją, pełną symboliki. Grobowiec powstał po odnalezieniu grobu Władysława Opioły w Gardelegen i przeniesieniu prochów na wojnicki cmentarz. Władysław Opioła został aresztowany w 1943 r., poczem trafił do obozu w Pustkowie, następnie w Buchenwaldzie i Mittelbau. W czasie ewakuacji obozu w 1945 r. więźniowie zostali zamknięci przez konwojujących Niemców w stodole i spaleni niemal w przeddzień wyzwolenia.
Uwagę zwracają nagrobki niektórych proboszczów wojnickich. Najstarszy to żeliwny grobowiec w kwaterze I nr 115 w kształcie tumby ks. Andrzeja Galińskiego (†1859) i Konstantego Wiśniowskiego. Odnotować także należy grobowce następnych proboszczów ks. Błażeja Gwiazdonia (†1889) – kwatera I nr 185, ks. Józefa Rosnera (†1911) – kwatera I nr 110, ks. Marcina Zaczka (†1921) – kwatera I nr 145, grobowiec proboszczów w kwaterze I nr 13, gdzie pochowano ks. Józefa Głuca (†1927), ks. Jana Rzepkę (†1976) i ks. Franciszka Padykułę (†1994), a także grobowiec w kwaterze I nr 277 ks. Franciszka Sierosławskiego (†1959) długoletniego katechety wojnickiego.
*
W Wojniczu znajdują się dwa austriackie cmentarze wojenne, założone w wyniku wykonania decyzji podjętych przez ministerstwo wojny z 1915 r. Tuż za kaplicą loretańską w 1917 r. zbudowano cmentarz wojenny nr 282. Cmentarz projektował porucznik Robert Motka. Pochowano tutaj żołnierzy austriackich i rosyjskich, w liczbie 36 nieznanych (dwie mogiły zbiorowe po 16 żołnierzy w tym 32 rosyjskich) i 8 grobów imiennych, wyłącznie austriackich. Pośrodku wzniesiono wielki krzyż, który tak jak i nagrobne projektował Gustaw Ludwig. W rogu cmentarza komunalnego, tuż przy wejściu, znajduje się austriacki cmentarz wojskowy nr 285. Jest on zaprojektowany przez porucznika Roberta Motka i mieści 21 pojedynczych mogił żołnierskich. Inskrypcja brzmi: Vergängliche │ was Ihr Grosses tut │ bleibt unvergänglich (Śmiertelni! │ wasze wielkie czyny │ pozostaną nieśmiertelne). Nad cmentarzem opiekę sprawuje szkoła podstawowa im. Św. Kingi.